Stukać się czy nie stukać?

Oto krótki podręcznik restauracyjnego savoir-vivre’u. W Bistro La Cocotte podajemy doskonałe mule (małże z gatunku omułków). Małże jemy dłońmi. Nie używamy sztućców. Możemy sobie pomóc pustą muszlą, którą używamy jako szczypce do wyjęcia mięsa z kolejnej małży. Puste muszelki odkładamy na talerz obok, wkładając jedną pustą muszlę w drugą. Sos z muli zjadamy dużą łyżką. W Bistro la Cocotte podajemy prowansalskie karczochy. Te warzywa również je się dłońmi. Nie używamy sztućców.
Lunch w Bistro la Cocotte podajemy od 12 do 16, od poniedziałku do piątku. Często serwujemy wtedy pasty. Makaron, każdego rodzaju, czy to spaghetti czy farfalle jemy tylko widelcem. Do francuskich dań podaje się zawsze bagietkę. Pieczywa nie kroimy, tylko rwiemy dłońmi. Sery, które wieńczą posiłek, nakładamy nożem na kawałek bagietki. Pieczywo można posmarować masłem. No i wino. Toasty można wznosić każdym alkoholem, ale kieliszkami stukamy się tylko, gdy są wypełnione szampanem. A la tienne Etienne !