Raja w gębie
Raja – wiecie co to jest? To zapomniane słowo i zapomniana ryba. A to po prostu płaszczka. W naszych restauracjach podajemy ten południowy przysmak czyli skrzydła rai. Przylatuje do nas prosto z francuskiego targu rybnego. Świeżutka. Mrożonek w naszych restauracjach nie ma i nigdy nie będzie.
Raję tradycyjnie je się w sosie z masła i kaparów. Mięso ryby jest niezwykle delikatne. Skrzydła nie mają ości. Widelcem delikatnie zeskrobujemy z kostnej płetwy soczyste, białe mięso płaszczki. Do tej ryb oczywiście pijemy białe wino. Doskonale pasuje Pouilly-Fumé czy Sancerre, ale też i alzacki riesling czy pinot gris lub gaillac blanc krzywdy nie zrobią, a wręcz odwrotnie. Nasze wino domowe rodem z Gaskonii też doskonale do rai pasować będzie. Chciałoby się powiedzieć: raja w gębie…

#lacocotte #plaszczka #raja #wino #francja #bistro