Pierwszolistopadowe desery

Dzień Wszystkich Świętych, święto radosne, we Francji zwane La Toussaint, ma tam swoje tradycje kulinarne. I nie mówię tu o jedzeniu zupy z dyni…:)
Podparyskie miasto Provins było w średniowieczu dużym ośrodkiem kulturalnym i handlowym, gdyż tam mieścił się największy francuski targ. I to właśnie w Provins, pierwszego dnia listopada wypiekano ciasteczka zwane niflette. To coś w rodzaju polskiej kremówki, ale jest mniejsze, okrągłe, a crème pâtissière aromatyzowany jest olejkiem różanym. Nazwa niflette pochodzi od słowa renifler (pociągać nosem). Tradycyjnie bowiem rozdawano je tego dnia sierotom płaczącym przed grobami swoich rodziców. Dziś ciastko to wypieka się na dwa tygodnie przed i dwa tygodnie po Wszystkich Świętych.
Kolejnym tradycyjnym daniem dnia Wszystkich Świętych jest pâté de poires de Fisée, czyli rodzaj ciasta z gruszek z Fisée. To deser normandzki i pikardyjski robiony z gruszek, które jada się tylko po ugotowaniu czy upieczeniu. Ta odmiana używana jest również do robienia cydru z gruszek, czyli poiré. W naszych bistrach często pieczemy gruszkową tartę. Nie jest to może to samo, ale za pewno jest cudownym, jesiennym deserem.
#bistrolacocotte #tarta #deser #jesień #francja #toussaint